Był taki czas, kiedy bardzo lubiłam wszelkie tęczusie (a wszystko zaczęło się od troskliwych misiów, które rozsyłały dobro na cały świat i od mojego misia Tęczusia, który zaginął w do dziś niewyjaśnionych okolicznościach!). Z powodu zawłaszczania sobie różnych symboli przez różne grupy ludzi już mniej je lubię, tak samo jak nie lubię tego bloga ani w ogóle niczego, ale niech już dziś będzie: przed Wami tęczowa studnia jakuba (mam dziś bardzo kiepski dzień jak widać!). Pzdr, szczególnie dla moich nowych fanów ze Słowenii!
Tutaj można włożyć swoją głowę, polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz